30 sierpnia – ostatni piątek miesiąca, godzina 19.30. W ramach nowego projektu „Alternatywa na piątek” ekipa SVS już po raz 2 postanowiła podjąć się organizacji koncertu. Tym razem wybór padł na zespół JÓGA.
Dla przypomnienia:
Zespół JÓGA to duet, w którego skład wchodzą: Rafał Skowroński (śpiew, efekty, bas) i Kamil Łukasiuk (gitara, efekty, bas). Młodzi muzycy czerpią inspirację z muzyki islandzkiej, lecz za sprawą charakterystycznego, soulowego głosu wokalisty powstaje coś zupełnie odmiennego i nietypowego jak na warunki polskiej sceny muzycznej. Chłopcy mogą poszczycić się wygraną w tegorocznym ogólnopolskim przeglądzie zespołów Rock’n’Roll Guga Music Parade , gdzie otrzymali propozycję supportowania Myslovitz, bezpośrednio od członków zespołu. Duet powstał w styczniu tego roku, debiutował kilka miesięcy później jako pierwszy zespół w sezonie #3 wideosesji SILESIA VIDEOSESSION, następnie wystąpił na scenie muzycznej festiwalu filmowego KiloFF ciesząc się ogromnym zainteresowaniem publiczności.
No ale od początku…
Zacznę od lokalizacji. Sam dojazd nie należał do najprostszych (liczne remonty w okolicach Szopienic również w tym nie pomagały) na szczęście SVSowcy :) zadbali o to, by jak najbardziej ułatwić go publiczności rozlepiając tym samym strzałki prowadzące na miejsce koncertu.
Przyznam szczerze, że gdy zobaczyłam z zewnątrz owe „miejsce” minę miałam nietęgą. Mała salka parafialna przy ul. Bednorza 20 nie zachwycała.
Nic bardziej mylnego!
Bo chociaż z zewnątrz mało urodziwa to tak naprawdę dopiero w środku kryje się specyfika i klimat tego miejsca. Mała, drewniana aula kościelna urzekała prostotą i niezwykłą atmosferą. Wokół niewielkiej sceny rozstawione były krzesła, ławeczki i pufy dla publiczności. Z chwilą gdy goście zaczynają się pojawiać w auli zaczyna tworzyć się mały rozgardiasz.
Nagle szmery i rozmowy milkną.
Mała zapowiedź, brawa… Światła, kamera, akcja! Na scenie pojawiają się oni!
Duetu JÓGA miałam przyjemność posłuchać podczas wyżej wspomnianego Rock’n’Roll Guga Music Parade. Już wtedy udało im się zaciekawić mnie swoim sposobem na przekaz i interpretację muzyki. Jedyna rzecz jaka mi wtedy przeszkadzała to powaga i pewnego rodzaju dystans jaki bił z chłopców podczas występu. Pamiętam, że zastanawiałam się wtedy czy to wina stresu, czy po prostu taki jest ich pomysł na pokazanie siebie.
Ale w piątek było zupełnie inaczej.
Niesamowite efekty dźwiękowe, miłe gitarowe brzmienia, charakterystyczny wokal, (dosłownie!) rozbrajająca prostota i naturalność chłopaków, interakcje z publicznością, śmiech, mały bałagan na scenie, no i chyba najważniejsze! Nareszcie doczekałam się nieśmiałych ale szczerych uśmiechów – to wszystko jako całość tworzyło niezwykle uroczą, momentami nawet sentymentalną atmosferę, która tylko dodała uroku całemu występowi.
A jak wyglądała frekwencja? Moim skromnym zdaniem jak na pierwszy samodzielny koncert prezentowała się całkiem nieźle. Sala była praktycznie w całości zapełniona ludźmi. Mało tego! Chłopcy dorobili się ku swojemu zdziwieniu pierwszych autografów.
Podsumowując: Ci, którzy się nie pojawili niech żałują i przeszukują Internet w celu znalezienia informacji na temat następnych koncertów zespołu JÓGA, a z tymi, którzy się zjawili mam nadzieję spotkać się podczas kolejnych wydarzeń kulturowych organizowanych przez SILESIA VIDEOSESSION.
Do zobaczenia!
Do usłyszenia!
silesiavideosession.wordpress.com 